Zbigniew T. Nowak – znawca roślin leczniczych, autor 70 książek i 1500 artykułów prasowych, częsty gość Pytania na Śniadanie.
Sosna pinia Pinus pinea to bardzo pożyteczne drzewo, blisko spokrewnione z sosną pospolitą P. sylvestris, którą zazwyczaj spotykamy w polskich lasach. Sosna ta nie rośnie w naszym klimacie, za to możemy ją podziwiać podczas wycieczek po krajach śródziemnomorskich (Włochy, Hiszpania, Grecja itd.). Osiąga wysokość 20-30 m. Tworzy niezwykle piękne, parasolowate korony, stąd od czasów antycznych bywa sadzona specjalnie wzdłuż ulic, aby w gorące dni lata dawała dużo cienia i napełniała powietrze orzeźwiającym zapachem. W Polsce niektórzy też próbują ją uprawiać, ale trzeba się liczyć z tym, że nadejście srogiej zimy, niestety, zniszczy drzewa.
Zapach pinii
Wartościowych leków, m. in. do zimowej apteczki, dostarczają nam przede wszystkim pączki, młode pędy i igły sosny pinii. Z młodych gałązek lub igieł tego drzewa poprzez destylację z parą wodną pozyskuje się bardzo wartościowy olejek piniowy. Wprawdzie ma zapach bardzo zbliżony do olejku sosnowego, a więc wytwarzanego z sosny pospolitej, ale wydaje się być bardziej delikatny i szlachetny, choć wszystko może też zależeć od pory zbioru gałązek i igieł z przeznaczeniem na taki surowiec. Prawdziwy olejek piniowy Oleum pinii jest zazwyczaj trochę droższy od zwykłego olejku sosnowego (także figurującego pod tą samą nazwą łacińską). Trzeba jednak przy jego zakupie zwracać uwagę na informację zamieszczoną na opakowaniu, aby był on wytwarzany właśnie z sosny pinii (tu zwykle uczciwy producent przywołuje nazwę łacińską tego drzewa).
Jako ciekawostkę podam, że w szyszkach sosny pinii znajdują się orzeszki, które stanowią przysmak – często wykorzystywany np. w kuchni włoskiej lub hiszpańskiej do sporządzania m. in. pesto. Orzeszki piniowe – podobnie jak inne znane orzechy – mogą być też traktowane jako osobna, bardzo zdrowa przekąska. Obfitują m.in. w szereg nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz biopierwiastków i przypisuje im się wiele właściwości leczniczych.
Sosna pinia w medycynie zasłynęła ze swego korzystnego działania na drogi oddechowe, oskrzela i płuca. Leczniczo wpływają na nie już długie spacery (szczególnie w dzień słoneczny i ciepły) wśród jej drzew, co zawdzięczać trzeba olejkowi lotnemu, który wydzielają. Zatem podczas wakacji w krajach, gdzie występuje ta sosna warto z takiej kuracji także skorzystać. Stanowi ważny składnik skutecznych syropów wykrztuśnych, zalecanych przy suchym, męczącym kaszlu ze skąpą wydzieliną (zalegającą w oskrzelach i gardle – utrudniającą swobodne oddychanie), zapaleniu oskrzeli, nieżycie górnych dróg oddechowych oraz zapaleniu zatok. Olejek piniowy wykazuje ponadto sprawdzone działanie bakteriobójcze, co potwierdzają wiarygodne badania naukowe.
Olejek ten wykorzystuje się do produkcji cenionych w medycynie maści przeciwbólowych i rozgrzewających, zalecanych w przeziębieniu i grypie oraz specyfików do inhalacji (np. proponowanych przy katarze czy zapaleniu zatok). Stanowi też cenny składnik aromatycznych, orzeźwiających i odświeżających oddech cukierków prozdrowotnych, po które, oczywiście, warto sięgać nie tylko w okresie jesienno-zimowym, gdy istnieje ryzyko infekcji (często łączy się olejek piniowy z równie cenionym olejkiem eukaliptusowym). Skutecznie dezynfekują drogi oddechowe.
Kurujemy się olejkiem piniowym
Naturalny, prawdziwy olejek piniowy zaleca się stosować na różne sposoby. Warto używać go na przykład do masażu (po wcześniejszym zwilżeniu skóry lub wymieszaniu go z delikatną oliwką dla dzieci) przy bólach towarzyszących przeziębieniu, grypie, spowodowanych reumatyzmem oraz przy nerwobólach i ogólnym zmęczeniu (także psychicznym). Olejek ten można także z korzyścią zastosować do inhalacji (lub kąpieli), kiedy dopadnie nas przeziębienie, grypa, katar, zapalenie zatok, kaszel, bóle głowy (np. wywołane przeziębieniem czy grypą oraz zapaleniem zatok). Do inhalacji można używać specjalnych inhalatorów (dostępnych w sklepach medycznych) lub po prostu około 10 kropli olejku piniowego zanieść na wrzątek w małym naczyniu, przykryć głowę ręcznikiem i głęboko wdychać unoszące się opary. Można też 10-15 jego kropli umieścić na ręczniku papierowym lub chusteczce higienicznej i położyć obok grzejnika.
Autor tekstu: Zbigniew T. Nowak
Słowo od Verbeny
Skutecznym sposobem na przeciwdziałanie infekcjom wirusowym są również gotowe produkty z dodatkiem pinii. Cukierki marki Verbena stanowią tego doskonały przykład, ponieważ ich skład został wzbogacony o naturalne ekstrakty z tej dobroczynnej rośliny. To gwarancja orzeźwiającego i przepysznego smaku, a przy tym cenne źródło witaminy C, która spożywana profilaktycznie zmniejsza ryzyko przeziębienia.