Bez czarny – gdy zagrażają infekcje

Zbigniew T. Nowak – znawca roślin leczniczych, autor 70 książek i 1500 artykułów prasowych, częsty gość Pytania na Śniadanie.

Bez czarny znały i ceniły nasze babki i prababki. Dziś także nie traci na popularności, szczególnie kiedy zbliża się czas chorób infekcyjnych.

Bez czarny Sambucus nigra, zwany też jest dzikim, lekarskim czy aptekarskim. Zna go każdy. To rozłożysty, bardzo szybko rosnący krzew, osiągający wysokość 3-6 metrów. Czasem przybiera postać mało rozbudowanego drzewka. Liście ma ciemnozielone, szerokie, złożone z 5-7 eliptycznych listków słabo i nierówno piłkowanych po brzegach. Krzew ten rozkwita na przełomie maja i czerwca. Jest wartościową rośliną miododajną. Jego kwiaty są kremowobiałe, drobne i zebrane w okazałe, płaskie baldachogrona. Wydzielają one, zwłaszcza w upalny dzień po deszczu, woń nieco duszącą. Natomiast u schyłku lata na tych krzewach zaczynają dojrzewać lśniące, purpurowofioletowe, prawie czarne owoce, z pestką w środku.

Gdzie najczęściej rośnie bez czarny? Przede wszystkim gdzieś przy płotach, zabudowaniach gospodarczych, starych domach lub w starych ogrodach.

Lecznicze są kwiaty i owoce bzu czarnego

W medycynie wykorzystuje się kwiaty i owoce bzu czarnego. Te pierwsze zrywa się zaraz na początku kwitnienia. Można je suszyć (zawsze w miejscach zadaszonych, nigdy na słońcu) lub stosować świeże, np. do sporządzania nieocenionego na zimowy czas syropu. Taki zagęszczony syrop wchodzi także w skład nadzienia do aromatycznych, lubianych cukierków. Owoce bzu czarnego zrywa się wtedy, gdy są już dobrze dojrzałe (mają intensywnie czarnopurpurowy kolor). Ich zbiór odbywa się we wrześniu i październiku. Nie wolno zrywać owoców niedojrzałych (mających zielonkawe przebarwienia), bo te zawierają szkodliwe glikozydy – sambunigrynę i prunazynę. Gdy jednak całkowicie dojrzeją, nie ma już po nich śladu i są bezpieczne dla zdrowia. Często przygotowuje się z nich lecznicze przetwory (najczęściej sok, syrop). Warto też je suszyć w lekko rozgrzanych piekarnikach lub mini-suszarniach dostępnych w sklepach AGD. Takie suszone owoce służą do sporządzania leczniczych herbatek, ale mają też zastosowanie w produkcji słodkich wypieków (np. ciasteczek).

Pogromca wirusów

W ostatnim czasie pojawiło się wiele wiarygodnych doniesień naukowych pochodzących m.in. ze Stanów Zjednoczonych na temat wyjątkowej przydatności owoców i kwiatów bzu czarnego w leczeniu przeróżnych chorób infekcyjnych – typowych dla jesieni, zimy i wczesnej wiosny. Podczas mojej pracy nad niedawno wydaną książką „Apteka natury ma leki na wirusy!” udało mi się także do nich dotrzeć. Analizowałem m.in. mnóstwo raportów medycznych, z których wynika wprost, że surowce pozyskiwane z tego krzewu skutecznie niszczą przeróżne groźne dla człowieka wirusy. Posiadają zdolność niszczenia wirusów grypy A i B, ale nie tylko (badania na ten temat wciąż trwają i są bardzo obiecujące). Podczas testów klinicznych okazało się, że osoby zażywające regularnie specyfiki – przede wszystkim z owoców bzu czarnego (np. syrop) chorowały na grypę o kilka dni krócej niż te, które w ogóle ich nie stosowały.

Owoce i kwiaty bzu czarnego zasłynęły też w medycynie ze skutecznego działania napotnego. Dlatego też chętnie podaje się parzone z nich herbatki (najlepiej z dodatkiem miodu lipowego, soku malinowego) w przeziębieniu i grypie przebiegających z gorączką, a także anginie, katarze, zapaleniu zatok i migdałków, nieżycie górnych dróg oddechowych (z uczuciem „drapania” i suchości w gardle). Od wieków wiadomo, że domowe specyfiki z kwiatów i owoców tego krzewu (np. syrop) skutecznie łagodzą bóle towarzyszące przeziębieniu i grypie. Sok i herbatka z owoców i kwiatów tego krzewu niosą nieocenioną pomoc, kiedy wracamy do domu zziębnięci, ponieważ działają rozgrzewająco.

Przetwory (np. syrop) z owoców i kwiatów bzu czarnego wykazują ponadto sprawdzone działanie immunostymulujące, a więc pobudzają układ odpornościowy organizmu. Ma to zatem kluczowe znaczenie zarówno w leczeniu, jak i zapobieganiu infekcjom spowodowanym przez drobnoustroje chorobotwórcze.

Autor tekstu: Zbigniew T. Nowak

opakowanie cukierków o smaku czarnego bzu

Słowo od Verbeny

Skutecznym sposobem na przeciwdziałanie infekcjom wirusowym są również gotowe produkty z dodatkiem czarnego bzu. Cukierki marki Verbena stanowią tego doskonały przykład, ponieważ ich skład został wzbogacony o naturalne ekstrakty z tej dobroczynnej rośliny. To gwarancja orzeźwiającego i przepysznego smaku, a przy tym cenne źródło witaminy C, która spożywana profilaktycznie zmniejsza ryzyko przeziębienia. Czarny bez znajdziemy również w składzie ciasteczek marki Verbena z kawałkami żurawiny. Co więcej, ta pożywna i smaczna przekąska stanowi źródło błonnika pokarmowego, a także niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu minerałów (Ca, Zn, Fe, Mn, Mg).

Komentarze