Sen to jeden z najważniejszych elementów w rozwoju człowieka i jedna z podstawowych czynności fizjologicznych. Jest niezbędny do życia i prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dlatego jest niezwykle istotny zwłaszcza w okresie wzmożonych infekcji. Podczas snu obniża się wrażliwość na bodźce, zwalniają czynności serca, oddech się uspokaja i wydłuża, a organizm ma szansę zregenerować się po całym dniu.
Dlaczego sen jest tak ważny podczas choroby?
Wielu twierdzi, że sen jest lekarstwem na całe zło. Chętnie podpisujemy się pod tym stwierdzeniem, bo sen faktycznie ma właściwości lecznicze. To wtedy organizm odpoczywa najlepiej, dlatego przy każdej infekcji powinniśmy jak najwięcej odpoczywać, przystopować, odłożyć inne sprawy na bok i „wyleżeć” chorobę. Szybciej ją zwalczymy, jeśli będziemy wypoczęci. Można zapytać o to, ile snu potrzebujemy, aby odpowiednio się zregenerować. To wszystko zależy od wieku, od organizmu i od indywidualnych predyspozycji. Maluszki potrzebują nawet do 20 godzin snu na dobę, starsze dzieci śpią do 12 godzin, a dorosłym często wystarcza zaledwie kilka godzin mocnego snu. Mówimy jednak tutaj o sytuacji, kiedy nic nam nie dolega. Podczas przeziębienia spać powinniśmy o wiele więcej i ważne jest, aby był to nieprzerwany sen, gdyż zaczynamy odpoczywać tak naprawdę dopiero godzinę, dwie po tym, jak położymy się do łóżka.
Sen jako profilaktyka
Warto dodać, że niedostateczna ilość snu, a nawet jedna bezsenna noc mogą obciążać nasze mechanizmy obronne przed wirusami. Jesteśmy przemęczeni, zabiegani i śpimy coraz krócej, a udowodniono, że w takich sytuacjach przeziębiamy się trzy razy częściej niż osoby, które odpoczywają w nocy 8 albo więcej godzin. Dlatego odpowiednia ilość i jakość snu może przyczynić się do podwyższenia odporności na choroby. Zmniejszy także ryzyko depresji – zwłaszcza, że w okresie jesiennego przesilenia wcale o nią nietrudno.
Przygotuj się na spokojny sen
Zmęczenie, stres, przeziębienie – to wszystko często utrudnia wyciszenie się i zaśnięcie. Przewracamy się z boku na bok, próbujemy sięgnąć po książkę, liczyć, czasem zdarzają nam się spacery po mieszkaniu. Bardzo ważne jest, aby wieczorem zadbać o spokój. Odłóżmy pracę na bok, bo przecież jutro też jest dzień. Zrelaksujmy się z ulubioną lekturą, a może przy dobrym filmie albo zróbmy sobie ciepłą kąpiel. Aromaterapia i napary z ziół będą bardzo pomocne. Filiżanka melisy uspokoi nasze nerwy i pozwoli spojrzeć na wszystko z dystansem, a olejek lawendowy albo różany pomoże nam się zrelaksować.
Zadbaj o miejsce snu
Przygotowanie organizmu do snu to jedna kwestia, ale miejsce, w którym śpimy, jest równie ważne. Nie trzeba tu nawet wspominać o wygodnym łóżku czy odpowiedniej pościeli, pod którą ani nie zmarzniemy, ani nie przegrzejemy organizmu. Należy jednak zwrócić uwagę na warunki, temperaturę i jakość powietrza w naszej sypialni. Przede wszystkim odradzamy zasypianie przy telewizorze. Jeśli nie mamy innego wyjścia, bo to salon staje się podczas nocy naszą sypialnią, to zdecydowanie urządzenie powinno być wyłączone. Niektórzy lubią zasypiać przy spokojnej muzyce, jednak uważamy, że w nocy powinno się ograniczyć wszelkie bodźce do minimum. Dlatego też preferujemy zgaszone światło zamiast włączonej nocnej lampki.
Jakość i temperatura powietrza
Co wieczór sypialnię należy także wywietrzyć – choć zdajemy sobie sprawę z tego, że to akurat kwestia sporna biorąc pod uwagę obecny stan powietrza i poziom jego zanieczyszczenia. W wielu domach coraz częściej pojawiają się oczyszczacze powietrza, które całkiem dobrze poprawiają jego jakość. Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy nie napisali o… kwiatach! Dla nas to nieodłączny element każdego domu. Jest wiele odmian roślin, które idealnie nadają się właśnie do sypialni – poprawiają jakość i stan powietrza, dlatego zalecamy uzupełnienie swojej zielonej kolekcji np. o skrzydłokwiaty, sansewierie, zielistkę Sternberga czy paprotkę albo dracenę. Dbając o kwiaty, będziemy musieli zadbać również o odpowiednią wilgotność, która powinna być na poziomie 40-60 %. Aby to kontrolować można już za kilkanaście złotych kupić najprostszy higrometr. Pamiętajmy też, że temperatura w sypialni nie powinna być wyższa niż 21 stopni – zalecana to nawet 19-20 stopni. Wszystkim zmarzluchom doradzamy więc cieplejszą pidżamę zamiast gorących kaloryferów.
To proste zasady, które pomogą nam zadbać o zdrowy sen – ważny nie tylko w okresie wzmożonych infekcji, ale przez cały rok.
Redakcja Zakątka Verbeny